Czas aby oswajać się z tą myślą.
Od ćwierćwiecza cały wysiłek żydowskiej agentury, z Balcerowiczem i Korwinem-Mike na czele, szedł w kierunku „wytłumaczenia” Polakom, że z pieniędzmi w państwie jest tak samo jak pieniędzmi w rodzinie. No bo przecież pożyczki trzeba spłacać! Inaczej nie byłoby po chrześcijańsku. Jak państwo pożyczyło to państwo powinno spłacić. Czy aby...
Jest jednak pewna różnica, o której od tych wysłanników sanhedrynu się nie dowiesz: rodzina nie emituje pieniędzy, nie ma takiej możliwości. Natomiast emisja (obecnie kreacja) pieniądza jest jedną z najważniejszych konstytucyjnych powinności państwa. Nie przypominasz sobie, aby o tym mówiono w szkole. No właśnie...
Natomiast ekonomiczna dzicz od Korwina-Mikke dowodzi, że żadne pieniądze narodowe nie powinny być emitowane (kreowane), że ubytek wartości nabywczej pieniądza na skutek inflacji oraz potrzeby obsługi zwiększonej ilości transakcji prze wzroście PKB nie powinien być Polakom rekompensowane, że wszystkie te pieniądze powinny być żydowskie, bo tak Jahwe postanowił w talmudzie. Piszą o emisji pieniądza jako o praprzyczynie „podatku inflacyjnego”, którym to Polacy maja być obłożeni jak goje dojdą do władzy.
Ponieważ PiS zapowiada postawienie Prezesa NBP Marka Belki przed trybunałem stanu za pomysły „dodruku pieniądza” uporządkujmy terminologię. Często bowiem w potocznym rozumieniu mylimy pojęcia emisji pieniądza, kreacji pieniądza i dodruku pustego pieniądza.
W czasach gdy obowiązywał „gold standard” banki wydawały „noty bankowe” (banknoty) na zdeponowane w skarbcach złoto lub inne aktywa łatwo zbywalne. Mówiło się, że „pieniądz ma pokrycie w złocie”. Pomimo heroicznych wysiłków ministra skarbu z lat 1925-1926 Jerzego Zdziechowskiego, polski przedwojenny złoty tak właśnie był emitowany. Wywoziliśmy zboże i węgiel a za uzyskane pieniądze kupowaliśmy złoto na giełdzie w Londynie. Musieliśmy udowadniać przed żydowskim światem, że mamy pełne prawo używania pieniędzy. Zatem mogło ich być w obiegu jedynie tyle ile złota w skarbcu. Jeśli chcieliśmy coś dodatkowo zdziałać, co wymagało regulowania obrotu pieniężnego, musieliśmy zaciągać pożyczki.
Znany jest fakt, jak budowniczy Gdyni minister Kwiatkowski zadał ministrowi skarbu pytanie: „...Panie ministrze jak to jest?- wzięliśmy pożyczkę, oddaliśmy dwa razy więcej(!!!), a Gdynia stoi. Panie Ministrze jak to jest...”. Dla inżyniera sprawa wyglądała jasno: gdybyśmy nie brali pożyczek moglibyśmy wybudować dwie Gdynie własnymi siłami!!! Dla żydowskiego przydupasa na stanowisku ministra skarbu było to podważanie prawa do żeru na polskim narodzie. Kto myślał inaczej kończył jak Jerzy Zdziechowski: skatowany w swoim mieszkaniu i z wybitym okiem. Zapytacie: jak się to skończyło? Otóż w chwili wybuchu wojny mieliśmy czterokrotnie większe rezerwy złota niż dużo od nas potężniejsze Niemcy, a na wojnę pojechaliśmy na kobyłach.
W okresie międzywojennym większość państw dostrzegło, że można obniżać parytet złota z swych walutach i nic się nie dzieje. Dla ludności i przedsiębiorców ważny jest nominał. Jeśli jakaś transakcja opiewała na 100 USD to nikt się nie pytał jaki za tym stoi parytet złota. Ważne, że w obiegu było więcej środków pozwalających „smarować” procesy wymiany. Pieniądz dalej był twardy, gdyż stawała za nim potęga gospodarki zdolna dostarczać na rynek atrakcyjne towary i usługi. Czy sobie to uświadamiano czy nie, gospodarka stała się ważnym „parytetem” waluty.
Nasze nostalgiczne wspomnienia o pieniądzu kruszcowym biorą się stąd, że kruszec zawsze posiada wartość jubilerska, numizmatyczną i kolekcjonerską. Jest – puki co – łatwo zbywalny i dobry na trudne czasy. Trudno jest podważyć do niego zaufanie, poza znanym w historii przypadkiem, gdy to napływ do Hiszpanii złota z „nowego świata” doprowadził do ruiny gospodarkę tego kraju. Jednak era pieniądza kruszcowego definitywnie skończyła się w 1972 roku, a do jego upadku przyczyniła się Francja żądając wydania złota za zgromadzone dolarowe papierki. Obecnie żyjemy w erze pieniądza „fiducjarnego” (fides oznacza wiara) opartego o zaufanie. Tego zaufania bronią albo gospodarki albo lotniskowce.
Zatem, poprzez „emisję pieniądza” będziemy rozumieli podejmowanie decyzji o ilości pieniądza w obiegu tak, aby zapewnić równowagę towarowo-pieniężną. Może to być wykonywanie różnymi sposobami jak: dobór parytetu złota w banknotach, ilościowa teoria pieniądza, emisja pieniądza dłużnego.
Po wojnie Polska (jak większość państw obozu socjalistycznego) stosowała zasady ilościowej teorii pieniądza sformułowanej jeszcze w XVII wieku przez angielskiego ekonomistę Johna Locke'a. Według tej teorii ilość pieniądza w obiegu powinna być proporcjonalna do ilości transakcji zwieranych na rynku. Jako współczynnik proporcjonalności przyjęto krotność krążenia pieniądza pomiędzy sferą produkcji i konsumpcji. Po wyniszczeniach wojennych i przy zupełnym braku kapitału Polska podjęła potężny wysiłek inwestycyjny czego wynikiem była budowa średnio 45 przedsiębiorstw w szczery polu rocznie! Zatem metoda ta funkcjonowała zupełnie przyzwoicie aż do...
Aż do czasu gdy do godności biskupich w kościele zaczęli dochodzić obrzezańcy ochronieni przed holokaustem w polskich klasztorach. Iluminaci spokojnie i z mozołem budowali drogę do polskich umysłów. Tatuś (oficjalnie wujek) Adasia Kidnaszewskiego, co to do godności papieskiej został wyniesiony, wszem i wobec ogłosił, że na tę ziemię nowy duch zstąpi, który zmieni jej oblicze. Jednak wywołał duch nie po mieczu, ale po kądzieli i ilościowa teoria pieniądza została zamieniona na emisję pieniądza dłużnego.
Jednak powiedzmy sobie, dlaczego ta operacja mogła się udać i jakich błędów „komunie” nie można wybaczyć.
Otóż kardynalnym błędem było przyjęcie tayloryzmu jako naukowej doktryny zarządzania gospodarka. Wyraża się ona w słynnym powiedzeniu Roberta Taylora „...przychodzisz do pracy, pozostaw swój rozum w szatni – nie będzie ci potrzebny...” Doktrynerom politycznym, co to nigdy żadnego przedsiębiorstwa nie zorganizowali łatwo było powtarzać bzdury, że przedsiębiorstwo w kapitalizmie i socjalizmie pracuje tak samo. Że dyrektor zarządza tak samo w w imieniu państwa jak w imieniu prywatnego właściciela. Nasze przedsiębiorstwa stały się „urzędami do spraw produkcji”. Nikomu bowiem w kapitalizmie nie przyszłoby do głowy, aby do realizacji planu blachy karoseryjne sezonować na deszczu tylko po to, aby farba się lepiej trzymała, bo plan goni. Nasze przedsiębiorstwa porażone chorobami pracy nie mogły stanowić właściwego parytetu dla obrony waluty. Za „dulara” można było kupić wszystko w lepszej jakości. Za tego „dulara” kupiono mentalność Polaków.
Błędem, ale błędem wynikającym z założeń doktrynalnych, była także forma rozproszenia emisji do gospodarki. Nawet, gdy ówcześni władcy zdawali sobie sprawę z niskiej efektywności inwestycji w przedsiębiorstwa państwowe, nie mogli zaproponować innej alternatywy, bo takiej alternatywy nie było. Pozostało więc rozproszenie emisji poprzez budżet. Pieniądze z emisji, po ich wyliczeniu zgodnie z formułami emisyjnymi, trafiały w pierwszej kolejności do budżetu, w którym mogły się stawać łatwym łupem populistów.
Emisja pieniądza może przerodzić się w dodruk pieniądza i staje się to wtedy, gdy wymyka się z twardych reguł formuł emisyjnych. Destabilizacja finansów jest obecnie jednym z najważniejszych środków agresji przeciwko państwu i jego suwerenności. Dodruk pieniądza prowokuje się zawsze powszechnymi akcjami strajkowymi. Jak to zrobiono w Polsce. Oto przepis:
Wybiera się jakiegoś buca ekonomicznego z charyzmą. Wałęsa do tego wyjątkowo się nadawał, bo katolik, a jednak z „naszych”. Przypina mu się logo do klapy, aby go bardziej uwiarygodnić. Wizerunek Czarnej Madonny był wybrany koncertowo. Wysyła się takiego gościa do Watykanu aby „akumulatory naładował” i zaczyna się. Najpierw strajkuje kilka zakładów, później moda obejmuje całą Polskę. Akcje strajkowe są skuteczne, bo pleban przyjdzie i pobłogosławi, artysta wiersz wyrecytuje a śpiewak z gitarą zaczyna mury obalać. Władza przypierana do muru przestaje bronić formuł emisyjnych i dyscypliny budżetowej a bardziej swoich stołków. Chcą podwyżek, to dajmy im te podwyżki. Przecież każdy wie, że nic złego się nie stanie. Jeśli ONI (strajkujący) tego nie wiedza to tym gorzej dla nich. Co dostaną w poborach to inflacja im zabierze, co mieli uciułane jako wdowi grosz, to też z tego pozostaną tylko wspomnienia. Euforia obejmuje wszystkich. Sanhedryn zaciera ręce. Udało się!!!
Rygorami formuł emisyjnych nikt się nie przejmował gdyż cele polityczne były ważniejsze. Powstały w ten sposób nawis inflacyjny, z premedytacją wzmacniany akcjami protestacyjnymi, doprowadził do kompletnego braku zaufania Polaków do polskiej waluty. Brakowało wówczas co najmniej 25% pokrycia towarowego na będący w obiegu pieniądz. Ratunku upatrywano w reglamentacji. Nic więc dziwnego, że Polacy masowo wykupywali waluty obcych państw obłędnie podnosząc ich kurs. Jaka jest wartość nabywcza dolara przekonali się dopiero po upłynnieniu jego kursu. Hasbara dalej zaleca przedstawianie ówczesnych dochodów Polaków po czarnorynkowym kursie dolara. Tę „prawdę” rozgłaszają wybitni polscy(?) patrioci jak Pietrzak i Kaczmarski. Oni dostali role obŻYDzania naszej rzeczywistości i podJUDzania do działań. Na szczęście polski język trafnie odnotował metody działania pokrętnej żydowskiej duszy.
Komuna to był wyjątkowy kraj. Kraj praktycznie bez lichwy. Poza krótkim okresem działalności ORS-u praktycznie niczego nie można było kupić na kredyt (w trochę lepszej sytuacji byli przedsiębiorcy). Każdy rozsądny nie wypuszczałby na rynek dodatkowych pieniądze w sytuacji gdy i tak było ich w nadmiarze. I przyszedł duch Balcerowicza i zmienił oblicze tej ziemi. Każdy, kto miał „zdolność kredytowa” mógł pieniądze dostać. Pełna demokracja finansowa!!! Znikły kolejki. Brawo!!! O zdolności kredytowej zadecydował poziom lichwy. Kogo było stać na odsetki przekraczające 100% rocznie ten miał prawo do pieniędzy. Kto już był zadłużony tracił prawo do życia. Żydowskie mendy będące na usługach tego systemu milczą o nagłym wzroście „nadumieralności mężczyzn” z przyczyn ekonomicznych w tamtym okresie. Ich liczba zrównała się z ilością ofiar wypadków drogowych. Nikt nie zareagował!.
Do zmiany ustawy o bankowości, a więc do roku 1997, różnice pomiędzy oprocentowaniem depozytów i kredytów nie były szokujące. Był to okres w którym na depozytach „zarabiało się”. Ten chłap rzucony rentierom stanowił społeczną osłonę grabieży. Oni byli zadowoleni. Oni reklamowali banki jako instytucje, w których „pomnaża się” pieniądze. „Swoi” zostali utuczeni, a o to przecież chodziło. A że przedsiębiorstwa padały jak much – kogo to w końcu obchodziło?
Aż doszliśmy do roku 1997. W Konstytucji zabroniono (Art.220 p2) finansowania budżetu państwa pożyczkami z Narodowego Banku Polskiego. Tym aktem wyeliminowano możliwość stosowania ilościowej teorii pieniądza do emisji naszej narodowej waluty. Jeszcze na banknotach będących w obiegu możesz przeczytać ”BANKNOTY EMITOWANE PRZEZ NARODOWY BANK POLSKI SĄ PRAWNYM ŚRODIEM PŁATNICZYM W POLSCE”. Z drugą częścią tego zdanie można się zgodzić, tymczasem wypisywanie o tym, że NBP emituje jakąś walutę jest totalną bzdurą. Nie ma chyba w tym przypadku, że sztandarowe sprawozdanie NBP usieka się do tytułu „Podaż pieniądza M3 i czynniki jego kreacji”. Widocznie ktoś przytomny doszedł do wniosku, aby wyraz „emisja” zastąpić czymś bardziej odpowiadającym narodzinom polskiego pieniądza. Nasz pieniądz jest „kreowany”. Aby nie było wątpliwości to powiedzmy, że jest to pieniądz kreowany nie w Polsce i że jest on kreowany na poczet długu.
Powiedzmy więc sobie, za jakie grzechy powinni wisieć Balcerowicz, Korwin-Mikke i inni, którzy twierdzą, że pieniądze pożyczone przez państwo trzeba oddać.
Nawet przystępując do architektury monetarnej dla której bazą monetarną są waluty obce a emisji dokonuje się na poczet długu można było:
1 <-> Zmusić banki komercyjne wykupujące obligacje skarbu państwa do refinansowania tych kwot w Narodowym Banku Polskim (pożyczki lombardowe) jako pożyczkodawcy pierwszej instancji z pominięciem rynku międzybankowego i banków centralnych zagranicznych banków działających w Polsce.Myli się bowiem kto myśli, że banki komercyjne dysponują gotówką w chwili zakupu tych papierów. Jest to dla nich wymarzona sytuacji aby zwiększyć swoje zasoby. Zwracają się zatem do swych banków centralnych o pożyczki, dla których zastawem (warrantem) jest obligacja. Myliłby się także ktoś, kto uważa, ze banki centralne te pieniądze mają. Nie, jednak widząc obligację widzą kogoś, kto te pieniądze może spłacić i całkiem bezpiecznie mogą je wyczarować z powierza. Na koncie banku komercyjnego pojawia się więc zapis o „przyznanym” kredycie. Bank komercyjny ten elektroniczny pieniądz dopiero teraz przekazuje na rachunek budżetu. Dzień roboty i 7% zysku na czysto!. Należy jeszcze dodać, że pożyczone (wykreowane) przez bank centralny pieniądze nigdy z systemu bankowego nie są wycofywane i pozostają tam na zawsze, natomiast obligacja może być wykorzystana kilkakrotnie do wykreowania pieniędzy w ten sposób. W bankowości nazywa się to podwójnym delewarowaniem.
W chwili obecnej bankom komercyjnym pozostawia się pełną swobodę w zaopatrywaniu się w środki pieniężne. Mogą to robić na rynku międzybankowym lub w swoich macierzystych bankach centralnych. Działając „racjonalnie” nigdy nie wezmą pożyczki w NBP niebotycznie oprocentowanej. Obecnie jest to 4% podczas gdy w EBC dostaną na 0%. Mamy takich samych fachowców od wyczarowywania waluty jak amerykański FED i europejski EBC. Poradzą sobie. Potrafią wbić kilka cyfr do komputera.
Uważam Balcerowicza za matoła. Wolę to niż posądzanie go o to, że jest tanim polskim szabas gojem. Jednak on o tym wszystkim wie i dlatego powinien wisieć. Musimy się z tą myślą oswajać, bo chodzi tu o jakieś 50 mld rocznie oszczędności dla nas i państwa.
2 <-> No zgódźmy się. Mamy rachityczną gospodarkę, nie potrafi ona bronić naszej waluty i musimy to robić przy pomocy wysokich stóp oprocentowania pożyczek. Jednak do cholery! - czy wszystkie pieniądze z odsetek muszą stawać się własnością międzynarodowego żydostwa? Przecież są to odsetki w większości od naszych zdeponowanych wkładów. Dlaczego stopy kredytów to przeciętnie 16% w stosunku rocznym a stopy depozytów to z biedą 3%. W czyim interesie działa Rada Polityki Pieniężnej, że rozdaje takie prezenty naszym ekonomicznym okupantom? W suwerennym państwie banki powinny się zadowolić (przy obecnej inflacji) co najwyżej lichwą na poziomie 4,5%. Pozostała część lichwy powinna być przez nie przekazywana na rachunek pozabudżetowych dochodów państwa. To nie jest kwota na waciki. W naszych kieszeniach mogłoby pozostać jakieś 100 mld zł rocznie. Balcerowicz wie, ze „gospodarka nie powinna być nasączona pieniądzem jak gąbka” i za to powinien wisieć.
Nie dajcie się zwieść propozycjom jakiegoś tam oprocentowania banków. Obecnie sektor bankowy wykazał zyski na poziomie 15 mld zł. Przy pomocy papierów, a zwłaszcza papierów przekraczających granice państwa nie ma możliwości sprawdzenia wiarygodności tych danych. Księgowy może zrobić to co mu każą. Nam chodzi o uszczelnienie naszego systemu bankowego na kwotę szacowaną na 130 mld zł.
Jest problem: w czyje ręce powinny iść pieniądze z suwerennej imisji: do polityków, którzy będą chcieli nimi finansować swoje populistyczne pomysły podczas kampanii wyborczych, czy do przedsiębiorców będących głównym bastionem obrony naszej waluty i baza podatkową budżetu. O tym jednak w Nowej Architekturze finansowej, której zręby znajdziesz tutaj...
To samo doktrynerstwo ma dla oponentów, przedstawiających rzeczowe agrumenty, zawsze tylko jedną odpowiedź - będziecie wisieć za propagowanie swoich poglądów!
Ja żyłem.
Święta racja - tak powinno być ale tylko z rządzem narodowych patriotów. Innni wyemitują pieniądze tylko dla siebie.
Zdecydowanie trzeba zmienić obecną Konstytucję, ponieważ jest ona wybitnie niekorzystna dla Polaków.
Oczywiście nalezy najpierw zmienić Konstytucję aby nareszcie powstał patriotyczny rząd narodowy bo obecny rząd wyemituje pieniądz na marne szosy, stadiony, "orliki" i na kolacje za ZŁ. 1500.
To co Pan pisze jest niestety utrzymane w formie baśni.
Szkoda, bo rzecz poważna i dotyczy samego rdzenia państwowości i gospodarki.
I tak:
1. Każdy pieniądz emitowany bez pokrycia jest po prostu kradzieżą, a nawet bandytyzmem.
Pieniądz albo jest, albo go nie ma.
Można oczywiście oszukiwać wszystkich z samym sobą włącznie i emitować=kreować=drukować pieniądz fiducjarny mający tyle wspólnego z pieniądzem, co krzesło elektryczne z krzesłem.
Można w tej kwestii zaklinać rzeczywistość tylko dlatego, że efekty kręcenia pieniądza z powietrza widać dopiero po wielu, nawet kilkudziesięciu latach, a większość ludzi myśli w kategoriach tygodnia, zapobiegliwi - miesiąca, nieliczni lat, a pomijalne wyjątki w perspektywie dziesięcioleci.
2. Pisze Pan oczywistą nieprawdę, że rodzina nie może kreować pieniądza, bo może i to na wiele sposobów, choćby przez wystawienie weksla.
3. Rozumiem, że chce Pan wieszać JKM za głoszone poglądy, bo w rządzie nigdy nie był, a w czasie jedynej kadencji, gdy był posłem, próbował przeprowadzić ustawę zakazująca deficytu budżetowego, która oszczędziłaby nam 50-100 miliardów złotych obecnie i przez dziesięciolecia.
Przypomnę, że deficyt powstaje przez głupie wydawanie pieniędzy, jak zupki kuronia dla taksówkarzy, budowa stadionów narodowych za 2 miliardy, wypłacenie z kasy państwa 100 miliardów na zawody piłki kopanej będącej rozrywką przeznaczoną dla kilkunastoletnich chłopców, finansowanie różnych promocji, artystów, czasopism, genderyzmu, porywania dzieci z domów i umieszczania ich w domowych interesach zwanych rodzinami zastępczymi, dopłacania do posiadania ziemi, futrowania LOTu, i podobnych głupich rzeczy.
Niestety większość polskiej tak zwanej inteligencji uważa, co zauważył G.Braun, że pieniądze biorą się z budżetu.
I sprawa polega na tym, by te pieniądze z budżetu dla siebie wydusić.
Zrównanie JKM z jego pseudo logiką z arcy rzeźmieszkiem i pospolitym złodziejem, który okradł moich rodziców i mnie również pośrednio, uważam, za wstrętne.
4. Rozwiązania przez Pana proponowane mają wbudowany mechanizm destrukcyjny i sprowadzają się do bazowania na nieświadomości ludzi przyzwyczajonych do pieniądza fiducjarnego, biedzie (bo bogaci potrafią uniknąć większości pułapek inflacyjnych) oraz na mechanizmie piramidy finansowej pozwalającej na odsunięcie efektów nawet na kilkadziesiąt lat wstecz.
Przykładem może być system "ubezpieczeń społecznych" podwójnego smarka (bismarka), którego efekty można było i przewidziano.
Wprowadzony podstępnie doprowadzi Europę do upadku po 150-200 latach.
Między innymi jest on właśnie odpowiedzialny za znikomą dzietność i rozerwania wspólnot rodzinnych.
Konieczność powstaje ze zobowiązań i z inwestycji.
Inwestycje są koniecznością, bowiem trwa światowy wyścig, nie tylko zbrojeń, ale i gospodarczy.
Cesarzowi można oddać co cesarskie, ale dziś nie ma cesarza.
Inwestycje, a nie budowanie czegokolwiek udając inwestowanie.
Przykładem inwestycje w Eruo2012.
To nie były inwestycje, tylko trwonienie pieniędzy.
Problem jest szerszy jak na tą notkę.
Inwestować to mogą osoby prywatne ze swoich pieniędzy.
Państwo rządzący natomiast mogą inwestować jak najbardziej, ale nie z pieniędzy pożyczonych lub skradzionym ludziom w podatkach.
Tu trzeba pamiętać, że państwo ma dochody pozapodatkowe, a w 1989r. miało niemal wyłącznie takowe.
Z Panśkiej wypowiedzi wynika, ze nie ma pan bladego pojęcia o ani o pierwotnej emisji pieniądza poprzez bank centralny, ani o wtórnej emisji poprzez banki komercyjne. Wychodzi mi na to, że albo jesteś Pan wsiowy "wszechnauk" albo robisz tu za pieniądze.
Rozpocząłeś Pan z grubej rury więc proszę wybaczyć ale ja z grubej rury kończę.
trzeba pomyśleć, czym by go zastąpić,
może żołdem dla wojska ?
wtedy wielkość budżetu płac w wojsku byłaby ograniczona wymaganiami odnośnie ograniczenia emisji.
W związku z tym, jeśli wygramy z inwestycjami konkurencji, to najpierw mamy deficyt, który potem się spłaci. U naszych konkurentów, którzy przegrali, deficyt pozostaje. Na tym polega międzynarodowa konkurencja.
Pominąłem wyrzucanie pieniędzy, czyli elitarno-królikową konsumpcję, jak te stadiony, i inne bandyckie studnie dla kasy. To są sprawy oczywiste.
a to jest niezrozumiałe
"Tu trzeba pamiętać, że państwo ma dochody pozapodatkowe, a w 1989r. miało niemal wyłącznie takowe."
Ukłony.
Ubezpieczenia społeczne powodują zbędność dzieci, gdyż te zamiast inwestycją stają się bardziej obciążeniem, i to obciążeniem tym większym, że w ramach deficytu spowodowanego zdarciem składki emerytalnej, która w Polsce wynosi ok. 50% pensji lub 1000 zł z groszem dla prywatnych przedsiębiorców.
Zimno kalkulujący człowiek stwierdzi, że na jego emeryturę zapracuje kto inny, np. jedno z ośmiorga przymierających głodem dzieci sąsiada mimo nadludzkich wysiłków ich rodziców zapełnienia garnka.
Garnka, do którego wsad opodatkowany jest w ok. 80-60%, dodam, by już teraz dołożyć do ZUSu.
Taki zimnokalkulujący raczej pojedzie sobie zwiedzać świat, zainwestuje w mieszkanie, które wynajmie za 100% zarobku jednego z tych przymuszonych w dorosłości i małżeństwie ośmiorga dzieci, kupi sobie fajny samochód i gadżety do mieszkania, by mile spędzać czas życia, zamiast babrać się w osranych pieluchach, zarzyganych ubrankach, brudnych ciuchach, itd.
Po co ma się męczyć z wrzeszczącymi ciągle i rozrabiającymi dziećmi, które a to chore, a to nabroiły w szkole, a to butów nie mają.
On, godnie, odpowiedzialnie, będzie żył w luksusie.
Nie będzie się mnożył jak królik.
Po drugie, jak pieniądze siłą zabrane ludziom i z łaski wypłacene, mają być efektywnie pomnażane przez państwo i trafnie inwestowane, albo nawet przez firmę prywatną, skoro już same koszty poboru, wypłaty i rejestrowania wszystkiego wynoszą kilka procent.
A przecież urzędnicy tym się zajmujący nie będą siedzieć pod mostem i pisać patykiem na piachu, tylko w pałacach ze szkła, z klimatyzacją, z nowymi co 3 lata komputerami, z ochroną, itd.
Jak wygląda inwestowanie pieniędzy siłą zabranych przez OFE chyba wiadomo.
Z ZUSem jest znacznie gorzej.
Tylko dotykam tu sprawy.
Pozdrawiam
Pozdrawiam
Mam pojęcie, i to większe niż Pan myślisz.
O kreowaniu pieniądza w systemie złodziejskim rezerwy cząstkowej wiedziałem w czasach, kiedy taki pogląd spotykał się z pukaniem w głowę u ludzi rozsądnych.
Pan nie ma pojęcia na czym ten system polega i podnieca się kreowaniem pieniądza z niczego.
A to nie jest zupełnie tak.
Zawsze w przeszłości, kiedy jeszcze było w miarę rozsądnie, pożyczanie czegoś, czego się nie miało, było zwykłym złodziejstwem i było surowo karane.
A, i dla pańskiej wiadomości.
To nie bank kreuje pieniądz.
To człowiek, który pożycza nieistniejący pieniądz go kreuje.
Gdyby wystawił weksel opiewający na kwotę, której nie posiada, a która planuje zdobyć w przyszłości, to mało byłoby chętnych na taki papier.
Zatem wystawia tak na prawdę taki weksel zwany umową kredytowa w banku, który go uznaje, wypłaca pieniądze (to jest obiecuje wypłacić wirtualnie) `i dalej puszcza w obieg.
A, że część banków przyjmowała weksle bezwartościowe od bezrobotnych murzynów pod zastaw walących się lepianek o zerowej wartości i puszczała spakowane w paczkach dalej, to i kryzys wybuchł w 2008r.
Proszę sobie wyobrazić emisję tych 250 miliardów przez rząd państwa polskiego obecnie, czy bank centralny do dyspozycji rządu, bez pokrycia oczywiście.
Co dalej się stanie.
Ano masa cwaniaków licytując się wzajemnie co do potrzeb i konieczności, będzie wymuszać, by te pieniądze do nich popłynęły.
A to w formie kredytu na 1% dla młodych małżeństw (bo star mogą zdechnąć razem z dziećmi - no i sprzedawcy mieszkań muszą zarobić), a to na kulturę finansując walkę z rasizmem i różne Golgota Picnik, a to dla niedopłacanych nauczycieli, pielęgniarek, lekarzy, policjantów, górników, rolników, itd.
A za wszystko zapłaci ten, co nie ma dojść, co brzydzi się żebractwem i wiszeniem u pańskiej klamki.
Zaraz zaczną się inwestycje Orlików, stadionów, pędolino, nowych samolotów, zaraz wyda się na produkcję onucy wojskowych, jakiś lotniskowiec, zbuduje się gazoport albo trzy, autostrady, ścieżki rowerowe, itd.
Tylko kto za to zapłaci i ile będzie warte te 250 miliardów za 10 lat.
Tak już było.
Pożyczył na dom (no trzeba było mieć dojścia, choć dało się) oddał z dwóch pensji - kto zapłacił różnicę???
Pożyczył na kurnik lub szklarnię (tu już trzeba było mieć dojścia solidne) a oddał za 50 kur lub naręcze kwiatów.
Część jednak się poślizgnęła, bo była na dole piramidki.
Pożyczył na stodołę, a odsetki arcy złodziej podniósł do kilkuset procent i stodoła została zlicytowana, i dom, i samochód i dług jest do dzisiaj.
Tak było, bo państwo bezprawnie podniosło odsetki od kredytu (B.) będąc jedną ze stron umowy.
To zbyt ważny i zbyt dobrze opracowany temat, żeby tak sobie zjechał.
Po co ?
Koloryt zawarty w notce to smaczek dla koneseröw .Jeszcze do tego grafika niemiecka z ostatniej wojny swiatowej i masz Waszmosc czape na dzien dobry za kaganiec oswiaty dla Polaköw .
Koles z uwagami to jelop , first class moron , wiec nalezy zostac przy swoim .
A nie möwilem..
8-)))
*****II
Proszę mi jednak opowiedzieć ale przyjmując polskie realia:
- czy bank komercyjny mając redyskontowane weksle w przypadku braku środków pójdzie do NBP po pożyczkę redyskontową?
- czy bank komercyjny mając obligacje rządu w przypadku braku środków pójdzie po pożyczkę lombardową do NBP?
Widzę że działanie kreacji w sytemie rezerwy cząstkowej ma Pan opanowane. Chciałbym się upewnić, czy zadał sobie Pan trud zrozumienia emisji pierwotnej przez banki centralne. O tym wszak była większa część notki.
"Tu trzeba pamiętać, że państwo ma dochody pozapodatkowe, a w 1989r. miało niemal wyłącznie takowe.""
Niemal nikt tego nie rozumie, nawet jak tłumaczę w cztery oczy.
Przed ustawą Wilczka wpływy podatkowe w budżecie państwa stanowiły mało istotną pozycję.
Nie można na serio traktować podatków płynących do budżetu z firm państwowych w 100% będących własnością Skarbu Państwa.
Ludzie podatków przed zmianą systemu niemal nie płacili, a państwo utrzymywało się z posiadania majątku produkcyjnego oraz praw do własności państwowej.
Państwowe firmy przynosiły dochód państwu i w ten sposób utrzymywało się państwo od 1948r.
Oczywiście emitując również pieniądz (pokryciem była tu produkcja) państwowych zakładów, a niemal wyłącznie takie były.
Dzisiaj ludziom wbito do głowy mem - "podatki trzeba płacić", "tylko podatków utrzymuje się państwo", "pewne są podatki i śmierć".
To są kłamstwa.
Wielkie zasługi w szerzeniu tych bredni miał JKM i UPR, który postulował utrzymywanie państwa wyłącznie z podatków.
Jeśli poszukać w historii, to okazuje się, że państwa, monarchie, utrzymywały się nie z podatków, ale właśnie z własności i praw monarchy do tej własności.
Oczywiście podatki były płacone, ale to była mała pozycja w budżecie władcy.
Podatki natomiast płacono celowe.
Np. w przypadku wyprawy wojennej lub najazdu.
Ale to była raczej ściepa powodowana potrzebą niż podatek w dzisiejszym sensie.
Piszę w dużym uproszczeniu i ogólności.
Np. podatek płacony przez żydów Rzymowi 2000 lat temu wynosił równowartość jednej dniówki rocznie od kilkuosobowej rodziny.
Jeszcze przed I WŚ podatki w Prusach, Rosji i Austrii wynosiły odpowiednio 3%, 5% i 7% (o ile pamiętam) i nie było VATu.
Przy wprowadzaniu podatków dochodowych od pracy najemnej ówcześni uważali to za zbrodnię.
Dziś nie dziwi nic.
Zdrowe państwo powinno utrzymywać się z posiadanego majątku, podatków od obcych, podatków od osób prawnych, spadków i darowizn, dzierżawy pewnych praw i usług specjalnych.
Osoby fizyczne nie powinny płacić ŻADNYCH podatków.
Ani VATu, ani dochodowego, ani pogłównego - ŻADNYCH.
Wyjątkiem jest sytuacja zagrożenia i podatki celowe, jednorazowe.
Jest jeszcze jedna rzecz, o której nie napisałem.
Najprawdopodobniej bank pożyczy gdzie najtaniej, a jak wiadomo, są już w Europie kredyty oprocentowane stopą -0,1%.
Nie dla ludzi oczywiście.
Drugie pytanie.
Właśnie wydaje mi się, że rozumiem emisję pierwotną.
I dlatego tu piszę.
Emisja pierwotna, jakieś tam M0, bez pokrycia jest złodziejstwem.
Kradzieżą.
Pisałem już, jak praktycznie można pokryć emisję w Polsce z samej produkcji KGHMu, to jest z podatków, które płaci.
U Pana na blogu - nie wiem, czy Pan zechciał przeczytać.
Obecna emisja jest ponoć zabezpieczona obligacjami państw obcych lub walutami tych państw z tak zwaną walutą wymienialną.
Tak na prawdę wcale nie jest zabezpieczona.
Bo w tych państwach wygląda to podobnie.
Nie wiem z całą pewnością, ale przypuszczam, że inne państwa również zabezpieczają emisję obligacjami i obcymi walutami, głównie dolarem.
Na pewno jednak wiadomo, że emisja dolara nie jest niczym zabezpieczona poza zobowiązaniami (niewykonalnymi już) rządu amerykańskiego.
Zatem można wnioskować, że w rzeczywistości emisja każdego pieniądza narodowego (nie wiem jak z Euro, bo jego emisja jest wzorowana prawdopodobnie na amerykańskiej) jest zabezpieczona TYLKO DOLAREM.
A dolar drukowany jest po uważaniu.
Zatem dokonując skrótu myślowego można wnioskować, że cała emisja walut narodowych wymienialnych, przy uregulowaniach jak w Polsce, jest w rzeczywistości emisją FEDu (pomijam euro).
Nie można jednak jednego złodziejskiego systemu zastępować innym.
Jako to co , zakopac ,zywcem by facio mial czas na wlasne przemyslenia . Wszelki dyskurs z zawodowym trollem reprezentujacym JkM , skröt znanej postaci obecnie na zoldzie €-pejsöw , to pustka .
I tak zaraz zleca sie platni by pierdziec w wilczka , i bujac o podatkach , VAT-cie sracie , sluzbie zdrowia , systemie opieki spolecznej w Reichu , ozeszkurwa jakie maja pojecie ., niemieckim systemie emerytalnym i bla bla bla .
Jest ciekawie dlatego czekalem na wpisy po ukazaniu sie notki i nie wchodzilem z zachwytem jako jeden z pierwszych.
Nawet Stasio kosiara Tyminski oderwal sie od trawy by zagoscic na blogu.
To co teraz NBP ?
.
Henryk Kwinto .
Co do pytań - odpowiedź prawidłowa. Żaden z banków zagranicznych nie weźmie pożyczki lombardowej lub redyskontowej oprocentowanej na 4%. Napisałem o tym, że ci faceci zachowują się racjonalnie. W sposób idiotyczny, natomiast, zachowuje się Rada Polityki Pieniężnej.
A co Pan myśli o tezie, że prawdziwym emitentem złotówki jest rząd amerykański, skoro musi być ona zabezpieczona w sumie tylko jego zobowiązaniami (niewykonalnymi).
obciążenie składką emerytalną nie powoduje zmiany w opłacalności "inwestycji" w dzieci, tylko stwarza zróżnicowanie (dywersyfikację) inwestycji, oczywiście tylko dla ludzi, którzy tak myślą o dzieciach.
Właściwym rozwiązaniem jest pobieranie nie tylko składki emerytalnej, ale i na "hodowlę" dzieci. Rodzice otrzymują zapomogą na każde dziecko.
Z drugiej strony może warto nie inwestować wkładów emerytalnych. Uniknie się części kosztów.
Wygrałeś nagrodę na głupstwo tygodnia.
cyt."Natomiast ekonomiczna dzicz od Korwina-Mikke dowodzi, że żadne pieniądze narodowe nie powinny być emitowane (kreowane), że ubytek wartości nabywczej pieniądza na skutek inflacji oraz potrzeby obsługi zwiększonej ilości transakcji prze wzroście PKB nie powinien być Polakom rekompensowane"
Utrata siły nabywczej pieniądza ma być rekompensowana ... emisją pieniądza!!!
I takie bajdurzenie jest promowane na NE???
Gdyby z tego tekstu powycinać wszystkie "ozdobniki" odnoszące się do żydów, Balcerowicza, JKM itp, to fani twojej twórczości zamiast piać z zachwytu zaczęliby sie po głowach drapać.
P.S.
Popraw to "puki co".
Jednakże nikt z mędrukujących o pieniądzu jak dotąd nie wytłumaczył gawiedzi następującej kwestii.
W systemie rezerwy cząstkowej bank obiecuje wypłacić pieniądze które ma (suma wpłat przekracza sumę kredytów). Podstawą "kreacji" pieniądza jest to, że depozytariusze nie żądają wypłaty złożonych lokat.
Pytanie: Jaki przepis uniemożliwia udzielanie kredytu rzeczywiście z powietrza. Przecież w kredycie bank jedynie obiecuje wypłatę, a potem wypłaca ją w ratach. Jeśli założymy, że zawsze istnieją kredyty niewypłacone, to przecież można udzielić kredyty z powietrza, poza systemem rezerwy cząstkowej. Obiecać można góry.
"Tu trzeba pamiętać, że państwo ma dochody pozapodatkowe, a w 1989r. miało niemal wyłącznie takowe.""
Niestety, nie jest to prawda. W owym okresie państwo też ustalało wysokość pensji, a rozbieżność pomiędzy pensją a rynkową wartością pracy stanowiła formę podatku. Na wymiar składały się więc faktyczne podatki i owa różnica.
Można powiedzieć, że każdy pracownik był przedsiębiorcą zmuszonym do świadczenia pracy po cenie regulowanej.
Właśnie o ten ukryty "podatek" walczyła solidarność.
Co można dodać?
Np. , że giełda wprowadza element emocjonalny zwiększający kreację pieniądza.
Jeśli naturalnym jest przyrost wartości związany z rozwojem i zyskami firmy, to przekonanie, że dana firma rozwija się i będzie dawać zyski, a tym samym nastąpi wzrost wartości akcji - jest elementem pozwalającym na wzrost ceny akcji, a tym samym pozwoleniem na przyrost masy pieniężnej na rynku.
Jeśli kontrolę nad emisją ma państwo - to na tym "zarabia", jeśli element obcy - państwo traci.
Wydaje się, że tego brak jest w notce.
Druga kwestia.
Ilość pieniądza określa wielkość przepływów. Przy produkcji przekraczającej naturalne potrzeby, ale także tej nietrafionej, wynikającej np. z innowacji, których się nie "kupuje" - stymulacja podażą pieniądza pozwala na stymulację "ryzykownej" konsumpcji, czyli mogą to być zakupy "ponad potrzeby".
Sterowanie tymi procesami i stosowną kreacją pieniądza - daje duże korzyści decydentom.
Tyle moich uwag po przeczytaniu notki.
Oczywiście podatki były płacone, ale to była mała pozycja w budżecie władcy.
"
Nie znam historii, ale moje przekonania są całkiem inne. Władca feudalny oddawał promowanym osobistościom, często jako nagrodę, część terytorium, a w zamian ów był zmuszony płacić podatki, całkiem podobnie, jak władcy podbitych krajów.
Można powiedzieć, że taki możny dzielił się dochodem z podatków zwykłych ludzi i innych praw z władcą.
Ekonomia USA jest oparta o tę filozofię. Nikt tam nie przejmuje się ludźmi. Żyją po to, aby płacić podatki.
Natomiast banki nie powinny mieć możliwości tworzenia kredytów w ilości wielokrotnie wyższej niż ilości posiadanego pieniądza (tego z emisji NBP) bez narażenia się na bankructwo - jak to jest obecnie.
Ściślej mówiąc, ja osobiście, jestem zdania, że emisja nie jest potrzebne, ale skoro, nie jest to notka o moich poglądach, a Nikander tutaj wyraźnie pije do poglądów JKM, to przedstawiam zdanie tego ostatniego, że NBP powinien emitować pieniądz w ilości zgodnej ze wzrostem PKB. I z tych pieniędzy finansować wydatki budżetowe jako podatek emisyjny.
Natomiast powinien obowiązywać zakaz tworzenia budżetu z deficytem, a tym samym zaciągania długów przez państwo.
A teraz pytanie do Ciebie;
uważasz, że spadek wartości pieniądza można zrekompensować przez jego emisję?
a czy wtedy pozostałe motywacjie dla istnienia osób prawnych wystarczą ?
che, che, a skąd bank ma wiedzieć, że przekracza "ilość emisji NBP",
Takie "mundrości" to u Korwina jeszcze przechodzą. To lepiej skorzystaj z przywileju milczenia. Nie kompromituj się.
Jasne, że nie!
Pieniądz może być emitowany (drukowany) tylko w oparciu o ściśle określone kryteria produkcji towarów i usług (nie mylić ze wzrostem tzw. PKB)
Jeśli przybywa na rynku produktów i usług to zwiększenie masy pieniądza w wysokości wartości dodanej (ludzka praca) jest jak najbardziej naturalne i potrzebne.
Taki pieniądz, mający pokrycie w wytworzonych dobrach może (i powinien) służyć do zaspakajania wydatków budżetowych, np. pensje dla sfery nieprodukcyjnej (oświata, wojsko itd).
To tak w ogromnym skrócie.
//JKM, to przedstawiam zdanie tego ostatniego, że NBP powinien emitować pieniądz w ilości zgodnej ze wzrostem PKB//
Tak powiedział? A gdzie i kiedy?
Przecież pomysł Belki dokładnie do tego zmierzał a straszą go sądami.
No ale skoro strzelasz focha to będziesz stratny :)))
PS. No i napisz jak to było ze Zdziechowskim.
i dalej:
//...JKM, to przedstawiam zdanie tego ostatniego, że NBP powinien emitować pieniądz//
No tak jak to właściwie jest?...
Piszesz, ze NBP "emituje pieniądze" a zaraz potem, że JKM uważa iż NBP "powinien emitować"
Trochę się pogubiłem...
PS. Może wezwij na pomoc JuTu, to znany "ekspert" od logiki :))))))))))
Cały problem tej emisji zabezpieczonej produkcją polega właśnie na ustaleniu wartości tego co się wyprodukuje. Bo wartość nie jest jakąś obiektywną własnością.
Efektem takiej emisji jest inflacja.
Przedstawia tam swoje propozycję, w których zawiera się również podatek emisyjny.
Tylko ta propozycja ma jakiś sens, w przeciwieństwie do Belkowej czy Nikanderowej, ponieważ zakłada z góry ustalona wielkość - np. 5%, a nie wyliczaną w zależności od wzrostu PKB, jak również zakłada jednoczesny zakaz tworzenia budżetu z deficytem oraz zakaz emisji pieniądza na uzupełnianie płynności banków. Wtedy banki zwiększające ilości przyznanych kredytów ponad ilość posiadanych środków (tych z emisji PKB) narażałyby się na realne bankructwo.
Belka chciał natomiast, dodatkowo emitować pieniądze na potrzeby pożyczkowe państwa (ponad podatki, które są i tak horrendalnie wysokie)
Natomiast Nikander proponuje błędne koło;
- przedsiębiorcy zwiększaliby produkcję uwzględniając dodatkowy popyt (przewidywany - jako wynik dodatkowej emisji, która będzie wywołana tym właśnie wzrostem produkcji. Przedsiębiorcy są przedsiębiorczy. Jeżeli wiedzą, że rząd dodrukuje zgodnie ze wzrostem produkcji, to ten wzrost wywołają. Bo wiedzieliby, że zgodnie z formułą emisyjną, pieniądze na wykup będą dodrukowane.)
Nie widzisz różnicy?
Piszesz, ze NBP "emituje pieniądze" a zaraz potem, że JKM uważa iż NBP "powinien emitować"
Nie napisałem tego. napisałem ;
cyt" to przedstawiam zdanie tego ostatniego, że NBP powinien emitować pieniądz w ilości zgodnej ze wzrostem PKB. I z tych pieniędzy finansować wydatki budżetowe jako podatek emisyjny.
Natomiast powinien obowiązywać zakaz tworzenia budżetu z deficytem, a tym samym zaciągania długów przez państwo."
Nie umiesz czytać? Nie widzisz różnicy w sensie tych dwóch wypowiedzi? Czy nastawiłeś się po prostu na manipulowanie?
Bank prowadzi księgi rachunkowe i zapewniam Cię, że wie co do grosza ile posiada w aktywach pieniędzy zdeponowanych w NBP oraz w formie gotówki. Minimum musi mieć 3,5% w stosunku do depozytów.
Wie dokładnie ile ma.
Zadałeś dobre pytanie ale ja ci na nie nie odpowiem.
Tu chodzi o kierunek zmian, filozofię. Jeśli będzie taka wola polityczna (a na razie jej nie widać) to mądrzy ludzie w oparciu o rzetelne instytucje (np. GUS) opracują takie reguły. I będą na pewno lepsze i korzystniejsze dla Polski niż pożyczanie nieistniejącego pieniądza od lichwiarza.
My w Polsce tez mamy drukarki i komputery do klikania dowolnych cyfr.
Jedna rzecz jest pewna - jedynym uprawnionym do emisji pieniądza jest Państwo. A w państwie władzę sprawuje Suweren, czyli naród.
Nie jakiś tam Rotszyld.
Masochista jesteś? :)))
Powiedz jasno: wszystkie pieniądze świata muszą być żydowskie. Jest to zgodne z talmudem a więc święte.
No to trzeba wprowadzić dyktaturę. Mogę wskoczyć na pierwszą, 25 letnią kadencję. Co ty na to? :))
Ale skoro z dyktaturą może być na razie kiepsko to pewnie lepiej lichwiarzom zostawić ten boski przywilej tworzenie czegoś z niczego, prawda? W końcu doją nas już ponad sto lat i mają to obcykane :)))
Na pytanie nie odpowiedziałeś.
No jak nie napisałeś?
Wróć do komentarza wyżej (swojego)
- czyli żeby NBP zwiększał ilość pieniądza o 5% rocznie i oddawał do budżetu w formie podatku emisyjnego
- żeby państwo nie miało prawa zaciągać jakichkolwiek pożyczek na finansowanie budżetu
- żeby banki nie miały praktycznej możliwości zwiększania ilości udzielanych kredytów ponad środki wyemitowane przez NBP posiadane przez dany bank.
Dlaczego to, co napisałeś, że coś tam trzeba wyliczyć, ale nie wiadomo jak itp... jest lepsze od konkretnej propozycji 5%?
Jesteś w stanie odpuścić sobie wszystkie "żydowskie" wstawki i "ozdobniki" w stylu Nikandera i napisać coś konkretnie?
Proszę wziąć pod uwagę, że pewne urządzenia w tym kraju są jedynie "czasowo nieczynne". Żydzi to w końcu kraj idiotów. Szli do gazu i nie wiedzieli dlaczego.
Czyli ten co drukuje ma dodatkowe środki bez żadnych dodatkowych zobowiązań.
2. Też bym się napił, ale w towarzystwie ludzi inteligentnych.
Przez 50 lat stosowaliśmy formuły emisyjne i działały one dobrze. Dobrze dla nas a nie dla koczowników. Wbij sobie durny jołopie do łba, ze żyją jeszcze ludzie odpowiedzialni za politykę monetarną Polski. Wszystko jest, tylko was nadmiar.
Bzdura. Jeśli budżet finansuje się z pieniądza bez odsetkowego (a taki mógłby emitować NBP) to nie musimy płacić odsetek lichwiarzom. A czy wiesz ile kosztuje rocznie budżet tzw "obsługa zadłużenia"? No strzelaj!
Belkę zostawmy w spokoju, faktycznie chciał to zrobić w interesie PO. Wywołał jednak bardzo ważny temat.
A swoja drogą każdy, kto nie dopuści do władzy pis powinien iść żywcem do nieba :)) Z POpaprańcami w końcu sobie poradzimy.
PS. Ty chyba pracujesz dla lichwiarzy... Ale nie przejmuj się, w nowym systemie też potrzebni będą tacy co potrafią obsługiwać liczarkę :)))))
jakieś uzasadnienie proszę.
"Jeśli przybywa na rynku produktów i usług to zwiększenie masy pieniądza w wysokości wartości dodanej (ludzka praca) jest jak najbardziej naturalne i potrzebne"
nic takiego nie wynika np. z ilościowej teorii pieniądza.
zwiększenie ilości pieniądza, to zwiększenie płynności podmiotów. I nic więcej.
Sztywne ustalanie jakiegoś podatku emisyjnego jest całkowicie bez sensu. Jeśli produkcja spadnie to taki pieniądz będzie pustym, inflacyjnym pieniądzem. Reguły muszą być sztywne ale muszą zapewnić płynność bez ryzyka inflacji.
Miałeś mi powiedzieć, gdzie JKM powiedział, ze to NBP powinien emitować pieniądze. Nie znam tego postulatu.
czy wy wszyscy czasem nie mylicie sobie aktorów (podmiotów)
dlaczego emisja ma być "czymś zabezpieczona" ?
Gdzie? W Izraelu? Żydowski przydupasie.
Jeśli to państwo przy pomocy Rady Polityki Pieniężnej stabilizuje inflację na poziomie 2,5% rocznie +- 1% to świadomie pozbawia ludność siły nabywczej. Uważasz, że to powinno podnosić potrzeby pożyczkowe gospodarki, czy powinno to być społeczeństwu zrekompensowane. Jeśli jesteś za rozwiązaniem pierwszym to proponuję wycieczkę do Birobidzanu najlepiej w bydlęcych wagonach. Jeśli jesteś za opcja drugą to może jeszcze coś z Ciebie będzie.
Nie napisałem o wzrości PKB, ale tyle na początek.
Tego ci w twojej szkółce niedzielnej nie powiedzieli?
wyjaśnij, co to jest
"ilości posiadanego pieniądza (tego z emisji NBP)"
po co, korzyści z druku nie wystarczą ?
jakie reguły masz na myśli.
Za emisją pieniądza musi iść zdolność produkowania. System rozdzielczo-nakazowy był niewydolny i nie mógł tego zapewnić. Ważniejsza była ideologia. Teraz warunki są trochę lepsze. Jeszcze tylko polikwidować prywatne quasi-monopole i można jechać do przodu.
? kapitał musi dawać stopę zwrotu.
błąd logiczny w wywodzie
"Albo mieć zysk jak prowadzisz firmę? " powinno być "masz firmę"
Jeszcze tylko JuTu brakuje :))
na jaką sumę, twoim zdaniem, bank może udzielić kredytów?
Natomiast w obecnym systemie mogą udzielać wielokrotnie więcej kredytów tworząc kolejne depozyty. Przed bankructwem ratuje je połączenie w system centralnej bankowości, gdzie Bank Centralny w razie ryzyka utraty płynności może je uzupełniać ( to o czym pisze Nikander - operacje dostrajające ). Bez tego systemu, każdy bank stosujący rezerwy cząstkowe byłby narażony na bankructwo.
Np. jeżeli bank posiada np. 10mld PLN, a utworzył konta depozytowe (płatne na żądanie) na 100mld, to jest faktycznie bankrutem i tylko istnienie Banku Centralnego gwarantuje mu funkcjonowanie w ten sposób.
W systemie o którym piszę bank mając 10mld mógłby pożyczyć co najwyżej 10mld nie narażając się na bankructwo. W obecnym systemie pożycza setki miliardów.
Tak jest czy nie?
też uważam, że inflacji nie powoduje dodruk pieniądza,
tylko wielkość spodziewanego dochodu.
z Podlasia cenią za pęczek rzodkiewki? :-)))))
I jest ciekawie , parchy rzucily sie do dyskusji jak hieny na padlinie .
Bardzo nie lubia , te pejsy znaczy sie jak Polak mysli , ojojojojoj .
Ilustracja filmowa jak prowadzic merytoryczna dyskusje z osobnikami typu imran i co zrobic pözniej by sie zrelaksowc .
https://www.youtube.com/watch?v=8TkFs_L47NE
nie w tym problem
http://nikander.neon24.pl/post/110779,gdy-balcerowicz-gardlem-zaplaci#comment_986074
----pojutrze przyjdzie np. pismo od Komornika - KLAUZULA NATYCHMIASTOWEJ WYKONALNOŚCI - windykację zleci np. SPÓŁKA WODNA gminna za przeoczony rachunek --86 zł -
---zajmują konta firmy zatrudniającej 100/1000 osób -blokują księgi wieczyste nieruchomości - i w ogóle WSZYSTKO !! CAŁY MAJĄTEK FIRMY
-------------------mija 2 tyg. ------LICYTACJA !!!!!!!!!!!
--O CZYM ?? to Panowie mówili ?
Może? A jak? Przecież NBP jest "niezależny". Tzn niezależny od rządu i państwa polskiego. Belka co miesiąc za to lata po wskazówki do Bazylei.
//ale konsekwencją zawsze będzie dodatkowa inflacja,//
Bzdura. Konsekwencją natomiast brania od lichwiarzy (dla których jak sądzę pracujesz) jest zubożenie społeczeństwa z tytułu haraczu dla lichwy (ok. 40 mld albo już więcej rocznie - zadałem ci to pytanie ale olałeś profilaktycznie :)
//System jest zły i musi być jakoś zmieniony,//
Sratata :)
A jak zmieniony?
Na jaki?
Kto powinien drukować pieniądze?
Lord, szkoda mi dziś na ciebie czasu, wijesz sie jak piskorz i kleisz głupa.
Ty chyba nie czytasz tego co się do Ciebie pisze.
Już kilka razy pisałem, że w książce o podatkach - tytuł zdaje się " Podatki, czyli rzecz o grabieży" opisuje wady i zalety różnych rodzajów podatków, a w drugiej części opisuje proponowany przez siebie system podatkowy w sytuacji używania pieniądza fiducjarnego i tam jest propozycja uzupełnienia podatków o podatek emisyjny w wysokości zgodnej ze wzrostem PKB.
Wyliczanie tego jest bez sensu, ponieważ jak pisałem wcześniej przedsiębiorcy będą przewidywać przyszły popyt uwzględniając wzrost PKB wywołany przecież przez nich samych.
Ale to w jakiej wysokości jest kwestią techniczną.
Jeżeli bardzo chcesz, to znajdę na której stronie. Ja akurat czytałem tą księżkę jakiś czas temu w w niej to znalazłem, ale sądzę, że te propozycje systemu podatkowego były przez JKM publikowane w wielu innych miejscach. Nawet gdzieś na youtube słyszałem, na jakimś wykładzie o tym wspominał.
Ale ja w tych 10mld, które bank "ma" uwzględniam również rezerwy obowiązkowe w Banku Centralnym. Skoro utworzył kona na 100mld, to również udzielił kredytów na te 100mld, a tych 100mld nie miał. Miał cały czas 10mld.
Obowiązkowa rezerwa to 3,5% więc z tych 10mld ma zapewne 3,5mld rezerw obowiązkowych.
Rzecz nie jest w niewypłaconych kredytach.
Bank udzielając kredytu musi mieć pieniądze na jego wypłacenie.
Powiedzmy, że bank udziela kredytu Kowalskiemu na 1mln, to on może ten milion wypłacić w postaci gotówki.
Może też zrobić przelew do innego banku. W obu przypadkach ów bank musi mieć tą sumę wyemitowaną przez NBP. Nie jakieś pieniędze, które sobie "wykreuje".
Natomiast kiedy Kowalski kupi coś za ten 1mld od Wiśniewskiego i przeleje (albo wpłaci w gotówce) na konto Wiśniewskiego w tym banku, to Wiśniewski będzie miał zapis, że posiada ten milion, a bank będzie miał milion do udzielenia następnego kredytu (minus rezerwa obowiązkowa).
Więc faktycznie utworzenie konta Wiśniewskiemu pozwoliło udzielić następnego kredytu na 1mln minus rezerwa jakiemuś np. Nowakowi, podczas gdy wcześniej już udzielił 1 miliona kredytu Kowalskiemu.
Problem jest w tym, że kiedy jakiś kontrahent Nowaka wpłaci te pieniądze do banku, ów bank będzie miał w sumie 1mln pieniędzy i dwa depozyty na milion.
Obaj właściciele tych depozytów mają siłę nabywczą w postaci miliona, a pieniędzy jest tylko 1 milion.
I tak dalej.
Ten bank jest bankrutem, ale nie zbankrutuje dopóki nad jego płynnością czuwa Bank Centralny i Państwo.
Gdyby była konkurencja banków, to taki bank faktycznie by zbankrutował, a banki stosujące większe rezerwy nie.
Gdyby tych dwóch depozytariuszy zleciło dokonanie przelewu do innego banku w wysokości 1,1mln, to w normalnym konkurencyjnym systemie ten bank by wywrócił kieszenie.
W systemie Centralnej bankowości pożyczy na rynku międzybankowym lub poprosi o pożyczkę Bank Centralny.
To Bank Centralny pozwala "kreować" takie ilości kredytów i depozytów przez banki.
Jeżęli ktoś pisze o operacjach dostrajających, to chce ten system utrzymać a nie zmienić. Zdrowy system bankowy nie potrzebuje żadnego dostrajania i wstrzykiwania pieniądza do systemu bankowego, bo zdrowy system bankowy pożycza pieniądze które ma, a nie te, które ktoś złożył w banku na rachunku bieżącym, a więc - które ma do dyspozycji.
Pieniądze złożone na rachunku avista, nie mogą być pożyczane przez bank bez ryzyka utraty płynności i bankructwa.
Jeżeli system taki proceder ubezpiecza kosztem reszty społeczeństwa, to jest to system złodziejski.
A Nikander chce ten system utrzymać. I zaciekle zwalcza tych, którzy przeciwko temu występują.
Niczego nie musimy zakładać.
Tak właśnie się dzieje i zrobił to jeden (jeden wpadł) bank w Polsce udzielając astronomicznych kredytów bez zabezpieczenia i poza rezerwą cząstkową na zakup akcji.
Tak zwane lewarowanie - ludzie dostają np 1% akcji na które zdeponowali pożyczone w banku pieniądze, pieniądze, które już w założeniu nie opuszczą nigdy tego banku.
//Mogę Ci odpowiedzieć, bo tego również nie wiesz://
czego nie wiem? napisałem tę cyferke wyzej, czytaj uważnie. A to i tak nie sa ścisłe dane.
// ja nie pracuję dla finansjery. Ja jestem finansjerzystą:))))//
Uff.. Odetchnąłem z ulgą bo juz się bałem, ze mam do czynienia z kretynem a ty po prostu należysz do tej grupy, która nas dyma:))
Teraz rozumiem twoje leki i stęki, żeby nic się nie zmieniło.
A znasz to powiedzenie - "A na drzewach zamiast liści będą wisieć... finansjerzyści" :)))))))))))))))))
Najpierw trzeba człowieka uwiarygodnić przedstawiając jako "eksperta".
Następnie wcisnąć maluczkim kit, że trzeba dosypywać pieniędzy do gospodarki, bo inaczej dojdzie do zatorów płatniczych.
Później stwierdzić, że gospodarka potrzebuje ok. 50mld i te pieniądze musi dodrukować NBP i rozproszyć
A jak już "rozproszy", to ludzie wpłacą te 50mld na konta bankowe zwiększając płynność banków, które w związku z tym będą mogły udzielić kredytów na lekko licząc 500mld, a maksymalnie 27X50mld = 1bln350mld
Różnica pomiędzy odsetkami od depozytów i kredytów nawet 1% daje zysk 5mld rocznie, a maksymalnie 13,5mld.
Ciekawe ile żydostwo odpala za uprawianie takiej propagandy?
"Ekspert" rżnie głupa udając, że nie rozumie, iż 50mld wyemitowane i rozproszone w obecnym systemie rezerwy cząstkowej, pozwoliłoby (żydowskim) bankom na zwiększenie ekspansji kredytowej o maksymalnie (teoretycznie - zachowując rezerwę 3,5%) 1350mld, a realnie 500mld.
Po co masz się denerwować. Zabukuj bilet i wyjedź jak zaczyna Ci tu być niewygodnie. Szerokiej drogi.
Doceniam przebiegłość żydłactwa podstawiającego "ekspertów" krzyczących "bić żyda"
Jeżeli to robisz za darmo to podziwiam bezinteresowne oddanie dla pejsatej sprawy.
Streng Geheim .
Do Obergruppenführera Clausa Philippa Marii Schenka Grafa von Stauffenberg .
Panie Generale,
ze wzgledu na zaslugi jakie gestapowiec Müller czynil ku chwale III Rzeszy prosze o zamiane wyroku smierci przez powieszenie na ulaskawienie .
Oddelegowanie Standartenführera Müllera do banku RSHA w Zürichu pozwoli na ujawnienie jego talentu do administracji rezerw walutowych zrabowanych w wyniku dzialan wojennych na wszystkich frontach Europy i swiata .
Zawsze oddany, wierny przysiedze .
Oberführer Max Otto von Stirlitz .
KS to byłaby łaska.
Ale swoją drogą zobacz jaki sprytny manipulator. O konkretne argumenty obija się jak piłeczka ale wytrwale sączy tę swoją lichwiarską propagandę. Jest na tyle cwany, ze robi to w wersji soft, wiedząc, ze Spiritek ma alergię na bardziej dosadne przedstawianie "argumentów".
Ale super, że to robi, jest przynajmniej tło, na którym można przedstawiać rozsądne propozycje zmian.
JuTu to przy lordzie cienias, wrzaskliwy w dodatku.
Co ja bym bez ciebie zrobił lordzie?
Jaka szkoda, ze muszę spadać pozarabiać trochę... Ale wieczorem? Kto wie?
Zależy od tego czy jakaś pijawka mnie nie wkurzy :)))
Ale ja nie mogę być Moryc bo on też był koczownik :)))
Przedsiębiorstwa otrzymują pieniądze z emisji i inwestują te pieniądze w produkcję. Jest produkcja to jest i praca dla ludzi. Podczas produkcji wypłacają te pieniądze pracownikom - konsumentom. Konsumenci nabywają wyprodukowane dobra, bez konieczności zadłużania się. Nie muszą płacić odsetek to mogą kupować więcej wytworzonych towarów. Kupują więcej więc przedsiębiorstwa mają zbyt swoich towarów i mają zyski. Te zyski rozdzielają pomiędzy pracowników w swoich spółkach właścicielsko-pracowniczych, dzięki temu pracownicy chcą te zyski inwestować w dalszy rozwój spółki, w większą produkcję i większe zatrudnienie.
Zatem likwidacja lichwy powoduje, że to co poprzednio firmy i konsumeci musieli płacić bankierom w postaci odsetek, teraz mogą wydać z jednej strony na nowe inwestycje a z drugiej strony na zakup nowych towarów. Wszyscy ludzie na tym zyskują.
Przypomnij sobie Madoffa, kroił swoich aż miło :))))))))))))
A okraść złodzieja?... sam miodzio :)))))))))))))))))
Więc witaj na pokładzie.
Jeżeli przedsiębiorcy otrzymają te 50mld, to te pieniądze znajdą się na ich kontach w bankach. Czyli banki będą miały o 50mld większe rezerwy.
Konkretnie nie o całe 50mld, bo część pozostanie w obrocie poza bankami, ale skoro obecnie ilość pieniądza wielkiej mocy - M0 to ok 170mld, i ten pieniądz pozwala bankom na "stworzenie" zapisów na sumę prawie bilion PLN, to nietrudno się domyślić co by było gdyby, jak chce Nikander zwiększyć ilość tej bazy M0 o 50mld.
Dobrze wiesz, że nie ma czegoś takiego jak ściśle określone "potrzeby pożyczkowe.
Nonsensem jest twierdzenie, że jak ludzie będą mieli więcej pieniędzy, to nie będą musieli pożyczać.
Wszystko zależy od ceny kredytu.
Im niższa cena, tym wyższy popyt.
Po odpowiednio niskiej cenie banki wcisną ludziom te kredyty w wysokości przynajmniej 500mld, a może i więcej bo teoretycznie mogą pożyczyć 27X50mld
To by oznaczało rozpoczynanie inwestycji na ogromną skalę z pomocą setek miliardów stworzonych z niczego.
Ponieważ taka ilość inwestycji nie mogła by być dokończona ze względu na brak realnych oszczędności - dóbr, surowców, pracy... ceny tych czynników produkcji zaczęłyby rosnąć, a wskutek tego przedsiębiorcy potrzebowaliby coraz więcej taniego kredytu na ich dokończenie.
W pewnym momencie zaczęłoby pieniądza brakować, bo banki muszą utrzymać pewną rezerwę (3,5%). Banki wstrzymywałyby dalszą ekspansję kredytową, co powodowałoby bankructwa części najbardziej nieprzemyślanych i rozpoczętych na bazie wcześniejszego optymizmu podsycanego dużą ilością taniego kredytu.
Bankructwa oznaczają wstrzymanie spłat kredytów a tym samym jeszcze większe ograniczenie nowego kredytowania.
Okazałoby się, że potrzeby pożyczkowe dla podtrzymania tego sztucznego boomu nie wynoszą już 50mld, ale bilion.
Idąc za logiką Nikandera NBP musiałby ten bilion wyemitować i uruchomić następną falę tanich kredytów - tym razem w wysokości 27bilionów ;)))
Nikander w ogóle nie odróżnia pieniądza wielkiej mocy od agregatów M2 czy M3.
On widząc , że banki udzielając kredytów zwiększają M2 o 50mld postuluje zwiększenie ilości pieniądza wielkiej mocy M0 o 50mld, myśląc naiwnie, że to zaspokoi potrzeby pożyczkowe i banki nie będą zwiększały M2.
A to jest g...o prawda.
Zwiększenie M0 o 50mld przy rezerwie obowiązkowej 3,5% spowodowałoby zwiększenie M2 o 27-krotność (teoretycznie - w praktyce mniej) tych 50mld.
Wątpię, żeby on tego nie rozumiał. Po prostu pracuje dla żydostwa.
Upewnił mnie szanowny Pan w tym, że poprawnie rozumiem sens propagowanych przez szanownego Pana postulatów.
Uważam natomiast, że tak skonstruowane rozumowanie jest niepoprawne, gdyż pomija całkowicie wpływ następujących kwestii:
1. Produkcja towarów niepotrzebnych i kosztochłonnych, których konsumenci nie chcą kupować - błędne inwestycje.
2. Poziom preferencji czasowej który implikuje poziom zadłużenia. Ludzie zadłużają się, bo przyszłość cenią mniej niż teraźniejszość.
Lichwa, czyli pożyczanie na procent jako pierwsza reaguje na wystąpienie załamania takiego inwestycyjnego boomu, wstrzymując kredytowanie w niskich stopach procentowych by ograniczyć ryzyko strat. Lichwą zajmuja się przecież spekulanci, przewidujący przyszłość. Tym samym przyspieszają wystąpienie krachu i recesji.
Patrząc pobieżnie na zaistniałą sytuację w krótkim wycinku czasu otrzymujemy następujący wniosek - lichwiarze, banksterzy swoimi działaniami spowodowali krach.
Prosty, banalny wniosek jaki można z tego wyprowadzić to postulat likwidacji lichwy. Jego efektem będzie ciągły inwestycyjny boom.
Mimo tego, że w czasach PRL mieliśmy przeprowadzony identyczny eksperyment i mogliśmy jego efekty dokładnie oglądać, to jednak czar łatwych i prostych rozwiązań nadal jest bardzo silny.
Jak sa parchy sluzbowo li tylko w merytorycznej dyskusji to pöl biedy . Gorzej bedzie dla Waszmosci jak pojawia sie w prywatnym zyciu .
Smutna refleksja naszla mnie po obejrzeniu reminscencji filmowej wklejonej przez Stasia kosiare Tyminskiego .
Dotyczy ona smierci Dariusza Ratajczaka jednakze mysle , ze bierze Pan tez taka ewentualnosc pod rozwage publikujac wlasne przemyslenia .
Gratuluje uczciwosci w walce o wolna Polske .
Pozdro.
Gdyby w tym momencie Bank Centralny nie uzupełniał tych rezerw, to banki ograniczając kredyt wywołałyby kryzys, bankructwo części nietrafionych inwestycji i unormowanie sytuacji. Część banków również by upadło.
To nie jest dobra sytuacja, ale do tego prowadzi system rezerwy cząstkowej.
Natomiast jeżeli Bank Centralny uzupełnia rezerwy ratując banki od bankructwa oraz umożliwiając dalszą akcję kredytową podtrzymującą te częściowo błędne, nietrafione inwestycje, to sytuacjia jest jeszcze gorsza, bo prowadzi do jeszcze większych problemów w przyszłości.
Natomiast nie ulega wątpliwości, że to co proponuje Nikander - czyli wyemitowanie 50mld tzw. "pieniądza wielkiej mocy" rocznie, przy zachowaniu systemu rezerwy cząstkowej, jest propozycją kompletnie bezsensowną, która doprowadziłaby do ogromnego boomu, inflacji, a potem katastrofy gospodarczej.
To są głupstwa składane niby jako propozycje mające likwidować system lichwy, żydowskiego złodziejskiego itd... systemu (zgodnie z uwypuklaną przesadnie retoryką), a tak naprawdę te propozycje mają blokować jakiekolwiek zmiany tego systemu i mają w rzeczywistości bronić systemu żydowskiej bankowości.
To jest właśnie przebiegłość pejsatych.
Również Nikander będzie mógł drukować swoją walutę.
Co miedza to inna waluta. Dobre...
ps.
Zmieńcie szefa i może będzie normalnie.
Nie.
"Co miedza to inna waluta. Dobre"
Coś Pan nie zrozumiał. Nie tylko jedna waluta co miedza.
Wolny wybór!!!
Nikander będzie miał okazje drukować swoją walutę ile będzie chciał.
Tylko, że inni będą mogli wybrać coś innego.
O przydatności waluty będą decydować walory praktyczne - zdolność do wymiany i zachowania wartości.
Problemu nie będzie z inwestycjami bo Nikander jak będzie miał świetny pomysł na rentowny biznes to wypuszcza swoje pieniądze i inwestycja się spłaci więc Nikander będzie miał możliwość w przyszłości więcej inwestować.
Nie będzie też problemu z inflacją bo wystarczy wybrać taką walutę która nie jest drukowana bez pokrycia.
Wolna emisja walut. No idiota! - bez dwóch zdań. Takiego to w kaftan bezpieczeństwa.
Już dawno podrosłem.
"Wolna emisja walut. No idiota! - bez dwóch zdań. Takiego to w kaftan bezpieczeństwa."
Bez argumentu, a nie bez dwóch zdań.
Dziś banki mogą niemalże swobodnie emitować pieniądz tylko że my nie mamy swobody wyboru waluty, aby uciec przed tym złodziejstwem.
Różnica między korwinizmem, a nikanderyzmem jest taka, że korwiniści dopuszczają prawo wolnego wyboru i uznają odpowiedzialność działań.
Wolność twojej pięści kończy się na moim nosie.
Więc jeśli będziesz drukował pieniądz bez pokrycia to Twój pieniądz będzie niewiarygodny i nie będzie a niego popytu.
Tutaj przykład próby obrony ludzi przed "drukowaiem" pieniądza bez pokrycia przez banki - Szwajcarzy planują referendum zakazujące emisji pieniądza przez banki prywatne ponad wysokość depozytów. Tylko bank centralny miałby prawo emisji.
http://deutsche-wirtschafts-nachrichten.de/2014/06/06/neues-geld-system-schweizer-wollen-eine-revolution-anzetteln/comment-page-1/#comments
No ale co z tego jeśli politycy będą mogli skłonić bank centralny, a jednocześnie ludzie nie będą mieli wyboru skorzystania z alternatywy pokrytej w aktywach?
Rozwiązaniem nie są systemy odgórnie narzucane tylko wolny wybór.
Jak sobie wyobrażasz życie w kraju, w którym co miedza to inna waluta i co miedza to kantor wymiany walut?. Można owszem coś takiego sobie udoskonalić, ale ten kto to wprowadził nie przetrwałby w jedym kawałku ani doby. To idiotyzm.
Poza tym Ozjasz Goldberg to kosmopolityczny bezpaństwowiec. Jemu słowo "Polska" nie przechodzi przez gardło.
Pamiętaj! Słowo FREEDOM to synonim żydowskiej kurwizny!. My Polacy mamy wzajemne obowiązki.
youtube.com/watch?v=5BxBpz-3Uw0
Mimo iż troszkę wszystko jest podane zawiklaniu zrozumiałem o co tu chodzi. Powiem szczerze ze jeżeli człowiek ta prawdę załapie po prostu zaczyna rzygać.
Nasuwa się teraz pytanie, zakładając iż przejęliśmy władze (to jest najważniejsze), jak nasz kraj "zbankrutować" aby tyłek nie bolał a im się nic
nie należało? ....no bo przecież "światu" wojny nie wypowiemy.
Dlatego nie można się dziwić, ze Nikander tak zaciekle je krytykuje i stosując znaną taktykę "złodziej krzyczy gonić złodzieja" atakuje tych, którzy proponują jakiekolwiek zmiany godzące w żydoskie interesy, używając niby-antyżydowskiej retoryki.
Robi z ludzi idiotów twierdząc, że danie bankom prezentu w postaci 50mld płynności (zostawiając przywilej stosowania 3,5% rezerwy od depozytów avista !!!!!!!) jest jakąś oszczędnością.
Dla kogo? Ogromne zyski dla banksterów a nie oszczędność!!!!
To jest w zasadzie węgierska droga. Nie ruszą nas. Nie odważą się.
Gdzie gnido żydowska ja to napisałem "...Robi z ludzi idiotów twierdząc, że danie bankom prezentu w postaci 50mld płynności (zostawiając przywilej stosowania 3,5% rezerwy od depozytów avista !!!!!!!) jest jakąś oszczędnością...."
Od tej pory BAM!
A z tym się nie zgodzę , ekonomia nie jest jedyną przyczyną zakładania i utrzymywania rodziny. A że są dehumanizowani ludzie . Tu się zgodzę
To oczywiste, a jednak wszyscy na to ślepi
Posłuchaj swojego wywiadu zamieszczonego przez P. Tymińskiego.
8 minuta 10 sekunda.
Nikander mówi, że dla prawidłowego funkcjonowania gospodarki potrzeba ok 50mld.
Te pieniądze powinny być wyemitowane przez NBP.
Powiedziałeś to, czy nie?
Ile jest wszystkich pieniędzy wyemitowanych przez NBP - czyli pieniądza tzw o wielkiej mocy M0 ?
Grubo poniżej 200mld. Zdaje się ok. 170mld obecnie. Większa część funkcjonuje w obiegu pozabankowym, a pozostała - przyjmijmy ok 60mld stanowią rezerwy banków.
A agregatu M3? około biliona.
A dlaczego banki nie mogą udzielić więcej kredytów i zwiększyć ten agregat M3 do np. dwóch bilionów?
Bo wtedy ich rezerwy byłyby zbyt małe w stosunku do zobowiązań.
Mając 60mld nie zwiększą agregatu M3, bo naraziłyby się na utratę płynności.
A jeżeli Bank Centralny za twoją namową wyemituje dodatkowe 50mld z których powiedzmy 40mld zostanie wpłaconych na konta zwiększając te rezerwy z 60 do 100mld?
O ile banki będą mogły zwiększyć agregat M3 udzielając kredytów bez opamiętania?
Będziesz udawał, że tego nie rozumiesz?
I jeszcze bezczelnie kłamał, że to jakaś oszczędność?
I wyzywał od żydów uczciwych ludzi?
Opamiętaj się.
Jeszcze raz mówię: spierdalaj stad!!!!!
Także wyemitowane pieniądze znajdą się faktycznie w posiadaniu banków.
Bardzo merytoryczny komentarz , Mister Nikander .
Takie cwiczenia wirtualne w mordobiciu sa potrzebne by nabrac doswiadczenia w zderzeniu z przyszloscia . Parch jest zawodowcem przyslanym specjalnie do kasyna_Leon23 . Platny lysy chujek sieciowy .
Glupi nie jest bo bawi sie slowami i odwraca kolejnosc mysli uzywajac profesjonalnej techniki .
Moze miec Waszmosc powöd do dumy , ze jest w kregu zainteresowania lapciuchöw pejsowych .
Jest ryzyko , jest zabawa .
No nie? :))))))))))
Pozdrawiam
8-)))
Nastepny baran udajacy pierwsza naiwna .Zazdroszcze Waszmosci powodzenia i przynajmniej jest to jakis sposöb na wirtualna sieczke .
Rozmawialem kiedys z udajacym kretyna wirtualnym (od)bytem ksywa programista o minimalnej stawce za godzine pracy dla Polaka w Polsce .
Kolo wyrzygal swoja teorie i mialem dosc , ale trening czyni mistrza Panie Nikander wiec nie nawalaj gosciu , dopierdalaj w potyczkach.
Uklony w deszczowy szwabski poranek , i wyzej garde..Trzymaj goscia jak Lucjan Trela , na dystans .
Mial Lucjan serce do walki , pamietam .
Przecież wpłacając pieniądze do banku na konto otrzymujemy wyłącznie zobowiązanie banku do wypłaty tych pieniędzy, a wlasność wpłacanych pieniędzy przechodzi na bank. Także jest to zwykła pożyczka a nie depozyt.
Czy obniżą potrzeby pożyczkowe przedsiębiorców? Przedsiębiorca za posiadane pieniądze dokonuje inwestycji by osiągnąć zysk. Także otrzymane pieniądze tylko wtedy obniżą potrzeby pożyczkowe przedsiębiorcy, jeżeli nie będzie on miał pomysłu na żadną inwestycję która by mu dała zysk większy niż oprocentowanie kredytu który spłaca. Jeżeli będzie miał pomysł na nową inwestycję to będzie ją realizował zamiast spłacać kredyt.
Szkopy caly czas nad tym pracuja , w koncu poköj to dla nich przerwa w zajeciach wojskowych . Drukuja wlasne banknoty €uro dodajac X , dla rozpoznania , nawet bankomaty sa dopasowane do starego niemieckiego banknotu z gosciem w kapeluszu .
Dzis wielkie chlanie w IV Rzeszy .Szkopy wygraja w karnych , a ja splukany jak polska rynna po burzy , bukmacherka uszami wyszla i poszla .
A pejsowi ? Dziwny naröd , sami sie prosza o obozy wypoczynkowe dla skautöw a pözniej zdziwienie .
W Polsce maja dobrze, pozabijali najlepszych Polaköw ,niewielu zostalo, reszte wypedzili i kombinuja jakby to tratwe na wypadek grzybobrania atomowego Persöw , nie mylic z Arabami , w Polsce zrobic .
Yeahhhhhh.
Sądząc po stosowanym słownictwie i ujawnionych niedawno nagraniach, szanowny Pan doskonale się rozumie z ludźmi sprawującymi obecnie władzę.
Kto używa wulgaryzmów ten za Tuskiem!
Jaka logika , jaki jezyk , czleczyno Boza ?
Masz chlopcze szczescie , ze akcja tego niemego filmu dzieje sie teraz a nie w latach 40-ych czy 50-ych ubieglego stulecia .Zjadlbys swoja czerwona ksiazeczke i popil kula z parabellum .
Rzniesz zawodowo glupa i tyle . Ja czuje to na tysiace kilometröw .
Wracajac do Donaldihnio to bingo premium ! 8-))))
Tylko , ze
Ja wybralem inna droge , mimo ze zyje i mieszkam w Reichu .Watpie jednak by taki ciemniak jak ty TO zrozumial . Zadzwon do swoich i niech przysla kogos madrzejszego na front zachodni ideolo .
Moim zdaniem twierdzenie że przedsiębiorcy na pewno tylko i wyłącznie spłacą kredyty, bez poparcia tego twierdzenia jakimiś przesłankami, jest trochę dziwne i może budzić uzasadnione obawy.
I juz sie zdenerwowales ... wydarzen chlopku od pluga oderwany
W Y D A R Z E N
8-))))))))))))))))))))
8-))))))))))))
Nawet w dupe nie mozesz mnie pocalowac ale pröbuj z donosikiem do prokuratury i bla bla bla .
Yeahhhhh i po co tak sie maskowales trzeba od razu bylo sie przyznac , ze ty to cos lepszego a nie kupa gnoju do nawozenia ziemi polskiej .
Hahahhahhaaaaa ozeszkurwafaszystowska bladz , a nie jestes synalkiem tego co mnie przesluchiwal w palacu Mostowskich ????
Jaki ten swiat jest maly...no popatrz..
- depozyty 195 633,0
- kredyty 289 732,9
Jeszcze wam mało???
źródło: http://www.nbp.pl/statystyka/pieniezna_i_bankowa/dwn/wst.xlsx
Anna ma racje , ostroznie prosze , tych wyjatkowo namolnych biore na siebie .
Jak ma byc wojna niemiecko-polska to bede jak Franek Dolas w propagandowej komedii .Sam jestem ciekawy jak to dziala , czy oskarzenia moge wplynac tutaj i czy chlopcy z BND zabiora mnie do siebie na papieroska .
Mysle , ze jest to mozliwe , stad slangowy jezyk by utrudnic im prace .
Jeszcze przed chwilą pisał szanowny Pan pod moim adresem "Zjadlbys swoja czerwona ksiazeczke i popil kula z parabellum .", a teraz sugestię o weryfikację własnych umiejętności "czucia" odczytuje szanowny Pan jako przeogromną groźbę, atak i pogróżki.
W pewnym zakresie ma rację Programista (z którym też toczę potyczki), odnośnie obiegu pieniądza.
Jakoś w Pana ujęciu wygląda to tak, jakby produkcja (przedsiębiorczość) zależały w prostej zależności od pieniądza. Jego dopływ stymulować by miał aktywność.
A przecież społeczeństwo (a ja w szczególności), jak mu za dużo nakazują to mówi: "pier....lę nie robię".
I leży bykiem, albo zajmuje się zajęciami bezdomnymi, czyli zaczyna żyć z pracy tych durni, którzy pracują.
Problem ma wiele aspektów - bo to jest droga do wojen i rewolucji, a teraz mamy sytuację bliską. Banksterzy zatem "kręcą bicz na własną d...".
Nie ma zatem potrzeby odgrażania się, co im można zrobić; trzeba tylko mieć rozeznanie - komu należy to zrobić, aby straty nie były ponad potrzeby.
A że się zawali - to oczywiste. Dlatego nie ma co rozważać, gdzie są pęknięcia muru tylko robić projekt nowej budowli.
Zupełnie szanownego Pana nie rozumiem.
Ohhhhzeszkurwa , widze , ze nalezysz do tych dobrych komunistycznych psöw , elokwentnych i wyksztalconych w polowach .Najpierw baty, przerwa , i wchodzi pachnacy programista , i czestuje fajka .
Gdyby nie doswiadczenie zyciowe to pewnie lyknal bym przynete .
Ile miesiecznie za robienie Polakom wody z mözgu ? No przyznaj sie , badz mezczyzna ile wyciagasz za nawijanie makaronu na klawiature ..
Ja mysle , ze dobrze wiesz co jest grane , tylko palisz glupa by zarobic na rachunki + przyjemnosci .
Co do twoich negocjacji , to jezeli nie zrobiles nic zlego i podlego tak jak na przyklad baumann to puscilbym cie wolno , po sprawdzeniu czy nie lzesz po swojemu .
Watpie jednak by tak bylo ale moge sie mylic .
Pochlebiasz sobie , ze jestes kims waznym , to tylko praca .
Zrozum, ze jak wyjedziecie do Birobidzanu lub na pustynię Negev, to nasze państwo zadba o swoja bazę podatkową.
Pakuj walizki żydowski skunksie.
Pan to się znasz na cywilizacjach. Od gospodarki to jednak lepiej abyś się Pan trzymał z daleka. Niczego konkretnego jeszcze Pan nie zaproponował.
Programista nie ma zadnej racji poza kasowaniem kapuchy za swoja twörczosc .
A leszcze lykaja jak pelikan ryby ..
8-))))
Jakże szanowny Pan ma niskie mniemanie o Polakach.
Nic nie sluchasz , do Lochu pöjdziesz siedziec za antysemityzm , inwektywy i pomöwienia , naruszenie godnosci osobistej i bla bla bla . Skonczysz jak Adas z Bialegostoku .
I bedzie to wina Stasia kosiary Tyminskiego za publikacje reminscencji filmowej .
Tak winny jest Stasio !
8-)))))
Nie rozumiem czemu goj musi się ograniczać tylko do takich inwestycji na które wystarczy mu posiadanych własnych środków?
Bingo...
Okey .Break ,please , musze jechac zrobic dostawe na wieczör .
Polacy mysla samodzielnie , tylko Akwarium im wpaja dzie w dzien jacy sa nieudaczni , beznadziejni.
Poczytaj oddzialowy co o Polakach myslal malarz pokojowy z Wiednia , ten co lubil twoich i malowal ich portrety na obozach harcerskich .
„Polacy są najbardziej inteligentnym narodem ze wszystkich, z którymi spotkali się Niemcy podczas tej wojny w Europie... Polacy według mojej opinii, oraz na podstawie obserwacji i meldunków z Generalnej Gubernii, są jedynym narodem w Europie, który łączy w sobie wysoką inteligencję z niesłychanym sprytem. Jest to najzdolniejszy naród w Europie, ponieważ żyjąc ciągle w niesłychanie trudnych warunkach politycznych, wyrobił w sobie wielki rozsądek życiowy, nigdzie niespotykany.
Na podstawie ostatnich badań, powadzonych przez Reichsrassenamt uczeni niemieccy doszli do przekonania, że Polacy powinni być asymilowani do społeczności niemieckiej jako element wartościowy rasowo. Uczeni nasi doszli do wniosku, że połączenie niemieckiej systematyczności z polotem Polaków dałoby doskonałe wyniki"
Goj jest GENETYCZNIE NIEZALEŻNY ----PAN !! ---WKURWIA GO !! świadomość ,że kredyt ubezwłasnowolnia go / ogranicza jego ruchy -stawia jego podświadomość w dyskomforcie ! -DŁUG nie ma obrzydliwszego słowa na świecie !!
---Goj wie !! że LICHWA nie jednego puściła w skarpetkach -a nawet bez :))
----za KOMUNY kredyt dało się spłacić -dzisiaj TO !! WYROK ŚMIERCI
i pewnie wciąż traktują jako ludzi gorszej rasy. Szwab się nie zmieni.
Jak to starsi mówią: "kto klepie ciebie po ramieniu ten z ciebie szydzi"!
Ja nie mogę tego obliczyć, gdyż uważam 3 jak liczbę nieparzystą natomiast Pan i reszta uważa, że wg. konstytucji 3 ma znamiona równowagi, to nie wszystkim łatwiej wszystko liczyć jak leci:)
--------POfikasz Pan tak długo ! jak Panu pozwolą ---------
http://www.bankier.pl/wiadomosc/Jakubas-ministrowie-czuja-sie-wlascicielami-panstwa-3147233.html
takie uwagi nic nie załatwiają.
jeśli goj zrobi inwestycję, to starsi w wierze zaczną go bojkotować i goj zbankrutuje.
Sankcje gospodarcze występują w każdej skali gospodarczej.
Dlatego - porusza Pan niektóre sprawy tyczące pieniądza w systemie judaistycznym i nie rozumie, że rola pieniądza w systemie personalizmu słowiańskiego będzie odmienna.
Tak trudno wyjść z grajdołka?
1. Czy musimy korzystać z pieniądza "kreowanego" za granicą (czy musimy być konsumentami "zielonej sraczki FED-u za potworne pieniądze)?
2. Czy musimy całą lichwę oddawać bankom komercyjnym?
Jeśli się na to godzimy to naprawdę nie zasłużyliśmy na lepszy los.
Jednak policzyliśmy się. W tej walce prawie co trzeci będzie nam strzelał w plecy. Musimy ich unieszkodliwić. Zrobić to robi się ze zdrajcami.
- czy będzie się on opierał na prawdziwych rzeczowych argumentach i analizach możliwych konsekwencji w realnej otaczającej nas rzeczywistości,
- czy też będzie się opierał wyłącznie na policzeniu zwolenników każdego wariantu, ustaleniu przez liczniejszą grupę aktualnie obowiązującej PRAWDY i "unieszkodliwieniu jak to się robi ze zdrajcami" wszystkich pozostałych.
Nasz los będzie zależeć wyłącznie od tego którą metodę wybierzemy i będzie to na pewno los w pełni zasłużony.
Co trzeci będzie nam strzelał w plecy „3, zapisaną w konstytucji jak liczbę parzystą”.
Boże, Chroń Polskę i Polaków, bo nikt nie chce naprawić błędu konstytucji niszcącego równowagę rozwoju liczbą nieparzystą władzy, stworzoną dla stałej dziwnej większości od stanowienia prawa. Ani: T K, G U S, P K W, SĄD, P A N, PROKURATURA, WOJSKO, POLICJA, C B Ś, U O P, I P N, Senatorowie, Posłowie, Nauczyciele, Urzędnicy K K, i Partie Polityczne nie widzą błędu jak belka w oku.
Serdecznie Pozdrawiam
Na pierwszy ogień - korwiniści i dziennikarze.
Mam parę typów...
;-)))
Moim zdaniem w kwestii prawdy nie wolno nigdy "dać sobie spokoju".
to nie propaganda to fakty . Warto wiedziec co wrög zamierza z niesmiertelnym Narodem Polski zrobic . Niemcy planuja na 70 lat do przodu i widzisz sam jakie maja rezultaty .
A co szkopy zrobili z canarinhos ?
7 : 1
I to Polak obecnie Niemiec Miroslav Klose dobil psychicznie Brazylijczyköw majacych jeszcze nadzieje na wygrana , i zostal krölem strzelcöw wszech czasöw . Podolski kolejny przesiedleniec na lawie wkurwia wszystkich i graja .
A dobry szwab to martwy szwab .
Wiedza prawdziwa jest platna , i to w zlocie . Jak Waszmosc chce uswiadamiac ciemniaköw slowem Bozym , okey no problem .
Swoboda wypowiedzi zwana romantycznie wolnoscia slowa .
Ja mysle , ze to niepotrzebne , bo po co holocie klucz do Sezamu .
A notka juz krazy w sieci i stala sie natchnieniem dla Chrisa ryby Rybinskiego , mistrza swiata w tabelkach z bardachy napletka igora Jelenia janke GmbH czytaj salon24 .
Jest na SG czy sedesie glöwnym .
8-))))
Szacunek Waszmosci potencjanych do odstrzalu jeleni w sezonie rözni sie znacznie od mojego .Potrzebny jest tez pastor pacyfista austryjacki Gaston von Glock 22C z sakramentami do odprawienia mszy swietej polskiej .
Mala Islandia w Polsce i wszystko jasne , potrzebna jest tylko mocna ekipa by przeprowadzic przedsiewziecie .
Oooo zebym zryzal , kope lat mistrzu wielbicielu JkM .
8-)))
A jaka mam pisac jak z Reichu nadaje, wpadles sluzbowo czy z wlasnej woli ?
To co mordobicie w pogladach czy pokojowo , widziales meczyk ?
Zdröwko okey , bo
Ja dzis w formie do nawalanki wirtualnej .
Podziwiam Cie , ze wierzysz w te brednie JkM , wiesz jak robisz to dla money to rozumiem , ale jak bez....uhhhhhh...
A winogrona rosną...
I nie pojmuję, dlaczego z uporem godnym lepszej sprawy mówi Pan o wyprowadzaniu z Polski pieniędzy.
Dlaczego nie przekłada Pan tej niejasnej "mantry" (bo przecież te pieniądze w wyobraźni statystycznego obywatela znajdują się na kontach "bogaczy"...) - nie przekłada pan tego na to, że statystyczny pracownik na niskiej stawce - będzie musiał (łącznie za te kwoty) - pracować ZA DARMO?!?!?!?!?!?!?!?!?!?!?!?
Że będzie musiał wytworzyć dobra (za darmo) - których wytworzyć by nie musiał, gdyby nie wroga Polsce RPP.
Dlaczego Pan tego nie mówi?!
Mówi Pan o stracie przedsiębiorców - na co przeciętny Polak - wzrusza ramionami - nie rozumiejąc związku swego poziomu życia z przedsiębiorcami.
Pozdrawiam
powodzenia w zasadach i szmalu zycze po uszy albo i wyzej .
Skoro masz takie hobby , nie ma problemu . Wazne dla mnie by szkopy nie zabraly mojego smiesznego kraiku zwanego Polska a szykuje walek .
Fajnie , ze masz marzenia , sa jak koszule utkane z pokrzyw na skrzydlach labedzi . Jak cos skrewisz z kumplem JkM i Polska pöjdzie sie jebac to Cie znajde , pamietaj .
Ma ta wątpliwość pewiezn związek z niedawnymi "taśmami" - z których wynika, że "pan Radek" o własnej polityce myśli to samo, co i ja, i czego napisać nie wolno, ze wzglądu na wulgaryzmy.
A jednak jest "coś"... "ktoś" - kto zna konto, na które trzeba wprowadzić ( i to "coś") wie - ile, aby pan Radek nadal z pełną świadomością szkodził Polsce, a co gorsza - Polakom...
Mistrzu ksiazka , nie broszurki tylko ksiazka .I jakies rozsadne wydawnictwo z nakladem 100000 egz. na poczatek .
Ale ostatnio - na jego słowa otworzył mi się w kieszeni nóż sprężynowy.
Powiedział, że ma prosty sposób na sfinansowanie potrzeb budżetowych w zakresie świadczeń emerytalnych i rentowych - mianowicie:
WYPRZEDAĆ TO, CZEGO JESZCZE NIE SPRYWATYZOWANO.
(lasy, grunty...)
Nic nie dopiszę, bo za rzucanie mięsem można stąd wylecieć...
Jak tam winorośl?
Bo Max von S. z największą przyjemnością zanurzyłby pyska w dobrym, Podkarpackim vinku.
Ja bym go najpierw w kadzi wykąpał (ale to słusznego wieku gostek to chyba nie wypada...)
Teraz jak się zgrał u oszustów to jedyne wakacje możliwe - P.
Portugalia?.. mają piękne wyspy i Cabo Verde?
A to jest normalny polski Polak. Trochę nerwowy ale eskimosów wyczuwa na pierwszy niuch. Taki nos ma wyczulony.
A Ty Go Max nie podburzaj. Jeszcze nas wszystkich zamkną za "antysemnityzm".
PS. A eskimosy z tropikalnego kurnika, pod osłoną pucharu świata w piłkę kopaną i z okazji czystek etnicznych na Ukrainie załatwiają swoje brudne interesy w Gazie.
Niezłe, nie?
Przypomina mi to schemat z 56'
Węgrzy zmagali się z krasną armią a żydki spokojnie do spóły z angolami i żabojadami najechały Egipt.
Pod osłoną nocy...
Jak to się mówi? szajze?
---Kogo zamkna ? chyba Ciebie za milczace pozwolenie Prezesa w propagowaniu igloo dla niepelnosprytnych inaczej .
Pan Nikander i tak zostal zdemaskowany przez Stasia kosiare Tyminskiego po wkejce filmowej .
Ja tylko sie troszcze ( sic! ) o goscia by nie dolaczyl do Adasia z Bialegostoku pod cela ,nie möwiac juz ani slowa o seryjnym w piatek .
W koncu to kto prowadzi ten interes na zapleczu Kasyna_leon23 ja czy Ty , bo nie wiem ? - wyczerpany Stirlitz opadl zamyslony na fotel
---Cygaro czy zacier na czarnych myszach Herr Obergruppenführer Claus Philipp Maria Schenk Graf von Stauffenberg ? - zaproponowal pojednawczo Max .
https://www.youtube.com/watch?v=B712eEdjlwc
Tak trzeba dzialac i bedzie dobrze :
https://www.youtube.com/watch?v=xw071blzEpU
https://www.youtube.com/watch?v=aOEVomjxyBQ